czwartek, 21 maja 2015

Rozdział 4

                                                         ~~Tydzień później~~

Obudziłam się rano, gdy usłyszałam dźwięk dzwonka swojego telefonu. Był to Jeremy, który chciał mnie poinformować,że Jaxon zostanie dziś u mnie dłużej, bo on ma mnóstwo pracy. Ucieszyłam się na samą myśl,że spędzę z chłopcem więcej czasu. Przez ostatni tydzień spotykałam się z nim bardzo często. To świetny dzieciak, bardzo się polubiliśmy. Nie raz byliśmy razem na lodach, czy pizzy. Mój brat też bardzo go polubił. We trójkę świetnie spędzamy razem czas. Jaxon dużo opowiadał mi o swoim bracie, i o tym, jak bardzo go kocha. To było wzruszające.

                                                                   ~~Justin~~
Jestem już w drodze do domu. Nie mogę się już doczekać. Mam prezenty dla wszystkich. Moje struny głosowe zdecydowanie muszą odpocząć i się zregenerować. Muszę pić zielony koktail nazywany przeze mnie ,,sikami dinozaura". Jego zapach jest okropny,a smak jeszcze gorszy. Nikt z mojej rodziny nie wie,że dzisiaj wracam, chcę im zrobić niespodziankę.

                                                           ~~Amy~~
Jaxon właśnie do mnie przyszedł i od razu chciał tańczyć. W ciągu tygodnia nauczył się dwóch układów. Moje relacje z siostrą się nie polepszyły. Zostawiłam chłopca na dole a sama poszłam po swój sprzęt. Będąc w pokoju usłyszałam ciche pukanie do drzwi.
-Proszę
-Mogę?- zapytała Roxi
-Jasne,zapraszam-weszła do środka.
-Chciałam pogadać z tobą o tej bluzce...
-Mówiłam ci,że jej nie wzięłam.
-Teraz już wiem. To Maggie ją zabrała.
-Przykro mi
-A najgorsze jest to,że udawała,że ją pożyczyła.
-Rozumiem.
-Chcę cię przeprosić,tylko nie myśl,że między nami wszystko OK. Ja tylko umiem przyznać się do błędu.
-Wybaczam,a teraz muszę cię przeprosić, bo Jaxon czeka na dole.
-OK. To narazie.
Uśmiechnęłam się sama do siebie z faktu przeprosin mojej siostry. Dalej nie mogę w to uwierzyć. Muszę jednak szybko wrócić do rzeczywistości. Pobiegłam do Jaxona. Tańczyliśmy ponad dwie godziny. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem! Nauczył się kolejnej choreografii. Jedyne co mnie zdziwiło to to,że nadal nie było Jeremy`ego, a Jaxon był coraz bardziej zmęczony. Oglądaliśmy jakąś bajkę,gdy mały zasnął na moich kolanach. Zbytnio nie chciałam go budzić,więc zadzwoniłam do jego taty.
-Halo?
-Dzień Dobry, tutaj Amy. Chciałam zapytać, czy Jaxon może zostać u mnie na noc?
-Oj, nie wiem czy to najlepszy pomysł...Nie ma ze sobą żadnych rzeczy, piżamy,szczoteczki...
-To nic nie szkodzi. Mam młodszego brata,więc mam wszystko co potrzebne.
-No nie wiem...
-Proszę pana. Jaxon zasnął,był strasznie zmęczony i nie chcę go budzić.
-No dobrze, ale rano po niego przyjadę.
-W porządku. Nic mu nie zrobię, wiem,że nie do końca mi pan ufa i doskonale to rozumiem.
-Dziękuję i wierzę.
-Do zobaczenia jutro!
-Pa!
Po rozmowie wzięłam Jaxona na ręce i przebrałam w piżamę James`a, poczym z powrotem zasnął w moim łóżku. Spał tak spokojnie i słodko. Zgasiłam światło i poszłam do salonu. Była w nim moja mama,która musiała wrócić gdy kładłam małego. Usiadłam obok niej i po prostu zaczęłam z nią rozmawiać. Kochałam to robić, chociaż nie było na to tak dużo czasu.

                                                     ~~Justin~~
Podjechałem pod dom. Nie zauważyłem samochodu co oznaczało,że tata jest jeszcze w pracy. Razem z mamą szybko opuściliśmy autokar,aby otworzyć dom. Gdy tam weszliśmy poczułem zapach prawdziwego domu,tylko,że pustego. Wykręciłem numer do taty,aby podstępem dowiedzieć się kiedy będzie w domu. Odebrał dokładnie po piątym sygnale.
-Justin?
-Tak. Co tam słychać tato?
-Jestem jeszcze w pracy,Jaxon śpi dzisiaj u Amy. A co tam u ciebie?
-Jestem strasznie zmęczony. Nie mogę się doczekać,aż będę w domu. A czemu Jaxon tam śpi?
-Strasznie się polubili, a pozatym zasnął i nie chciałem go budzić późno w nocy.
-Rozumiem. Do której musisz pracować?
-Nie wiem. Może za godzinę uda mi się wrócić do domu.
-Strasznie długo dzisiaj tam siedzisz.
-Nie mam wyjścia. A ty już po koncercie...?
-Tak,jestem padnięty.
-Widzę,że fanki cię strasznie zmęczyły!
-Można to tak nazwać-obydwaj roześmieliśmy się na moje słowa-Ale i tak wszystkie je kocham.
-Ja też.
-Dobrze tato. Wracaj do domu i odpoczywaj.
-A ty kiedy wracasz?
-Nie mam pojęcia tato. Mam coraz więcej propozycji co do koncertów,ale postaram wyrwać się jak najszybciej.
-Nie mogę się doczekać. Pa
-Pa
Powiedziałem o wszystkim mamie, a ta postanowiła zrobić mu niespodziankę. Ja się do niej przyłączyłem. Pogasiliśmy światła, a torby schowałem w moim pokoju. Pół godziny później zauważyliśmy podjeżdżający samochód. To był tata. Niestety, nie był sam. Wysiadła z nim jakaś plastikowa lala. Ale i tak postanowiłem dokończyć swoją niespodziankę. Usiedliśmy w kuchni i czekaliśmy, aż tata wejdzie do środka. Zaświecił światło, a gdy nas zobaczył, był bardzo zaskoczony.
-Justin! Patty! Co wy tu robicie?
-Stoimy. Jak na razie...
-Mieliście przyjechać w innym terminie...
-Myśleliśmy,że się ucieszysz.
-Cieszę się, tylko mnie zaskoczyliście!
-A kim jest ta pani?
-To moja asystentka, Miranda. Mieliśmy kończyć mój projekt.
-Chyba go dzisiaj nie dokończycie...
-Wiem. Miranda,porozmawiamy w pracy.
-Do zobaczenia. Wyszła z domu. Było to nie co dziwne zachowanie.Postanowiłem zostawić rodziców samych, a sam pójść do mojego pokoju. Poszedłem pod prysznic,aby moje ciało zregenerowało się po całej podróży. Wyszedłem z łazienki w ręczniku na biodrach. W sypialni ubrałem bokserki Calvina Kleina, po czym położyłem się spać i odpłynąłem.


------------------------------------
Mamy następny 😉
Dziękuję mojej kochanej Ewie, która pomogła w czasie pisania tego rozdziału. Zastanawiam się czy mój blog przestał was interesować,bo znacznie zmalała liczba komentarzy i wyświetleń.
Pozdrawiam 😘 do następnego
xoxo

8 komentarzy:

  1. Jej wreszcie nowy rozdział jest naprawdę genialny nie mogę doczekać się aż Justin spotka Amy .mam nadzieje że rozdział pojawi się szybko ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdzial i świetny blog :) nie dziw sie ze nie ma tyle komentarzy skoro rozdział jest tylko 2 razy na miesiąc :( zdecydowanie wiele więcej wyświetleń i komentarzy było by gdyby rozdział był co tydzień a nie co dwa :) pozdrawiam i życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział!!☺☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej super kiedy next �� ��������/wiki

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeej super rodzial Czekam na nextt !! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy next �� ��? ??

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy